wtorek, 28 sierpnia 2012

Tag 10 pytań


W związku z otagowaniem mnie przez Gwiazdę KLIK, za co bardzo dziękuję i serdecznie ją pozdrawiam, umieszczam moje odpowiedzi :

1. Lubisz swoje ciało?
Myślę, że jak każda osoba nie do końca jestem zadowolona z tego czym obdarzyła mnie natura.
2. Jest cecha którą byś chciała w sobie zmienić?
Chciałabym być bardziej pewna siebie.
3. Twój kosmetyk którego nigdy nie zamienisz?
Klasyczny krem Nivea, jest bardzo uniwersalny i przydatny w wielu sytuacjach, na pewno go nie zamienię.
4. Jaki ciuch jest twoim numerem 1?
Czarne spodnie.
5. Lubisz DIY?
Lubię, aczkolwiek sama nie mam smykałki do takich rzeczy.
6. Potrafisz wyjść z domu bez komórki?
Potrafię i nie jest mi ona niezbędna do życia.
7. Miejsce które chciałabyś odwiedzić?
Bardzo chciałabym zwiedzić Paryż i Rzym, ewentualnie Londyn.
8. Jakiej muzyki lubisz słuchać?
Nie mam ulubionej, najczęściej słucham radia.
9. Jaki masz rodzaj cery i włosów?
Mam cerę mieszaną w kierunku tłustej. Włosy zaś cienkie, bez objętości z tendencją do przetłuszczania się i wypadania.
10. Ulubiony serial?
Mam kilka: Dexter, Pamiętniki wampirów, Magia kłamstwa, Skazany na śmierć, Chirurdzy.

Nie chcę tagować nikogo personalnie, kto ma ochotę to zachęcam do odpowiedzi na te 10 pytań.
To na dziś tyle, ten post to taka mała odskocznia od tematyki kosmetycznej. Bardzo lubię czytać tagi, bo dzięki nim można się trochę lepiej poznać. Mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu uda mi się wrzucić jakąś sensowną notkę.

Pozdrawiam Ida.

czwartek, 23 sierpnia 2012

Kremy Nivea

Dziś pragnę napisać kilka słów na temat dwóch kremów do twarzy firmy Nivea z serii Nivea Visage, piękno i świeżość.
Pierwszy z nich to odświeżający krem na dzień SPF 8.
Kilka słów od producenta:
Odświeżający krem na dzień wzbogacony witaminami i ekstraktem z lotosu, dla cery normalnej i mieszanej dostarcza skórze intensywnego nawilżenia przez 24h oraz zapewnia długotrwałe poczucie świeżości. Faktor SPF 8 i dodatkowe filtry UVA pomagają chronić przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych, powodujących przedwczesne starzenie się skóry. Skóra jest odświeżona i optymalnie nawilżona. Wygląda promiennie, gładko i świeżo.
Krem kupiłam w Realu, kosztował ok. 15zł
Opakowanie zawiera 50ml i jest ważne 12 miesięcy od momentu otwarcia.

PLUSY:
+ odświeża
+ dostępność
+ wydajność
+ konsystencja, ani za gęsty ani za rzadki
+ dobrze się wchłania, sprawdza się pod makijaż
+ posiada filtr, mimo że mały ale zawsze to coś :P
+ cena

MINUSY:
- prawie wcale nie nawilża skóry
- ma tendencje do zapychania
- pozostawia lekko tłusty film
- skóra po nim ma tendencje do lepienia się
- opakowanie, bardzo ciężkie
- nie nadaje się na lato, jest za ciężki
Skład:
Aqua, Glycerin, Methylpropanediol, Cyclomethicone,Hydrogenated Vegetable Oil, Cetyl Alcohol, Alcohol Denat., Tapioca Starch, Dimethicone, Palmitic Acid, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Hydrogenated Coco-Glycerides, Octocrylene, Sodium Phenylbenzimidazole Sulfonate, Stearyl Alcohol, Nelumbium Speciosum Extract, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer,Propylene Glycol, Phenoxyethanol, Methylparaben, Trisodium EDTA, Myristic Acid, Arachidic Acid, Oleic Acid, Limonene, Linalool, Benzyl Alcohol, Citronellol, Geraniol, Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional, BHT, Parfum. 

Drugi bohater to regenerujący krem na noc.
Kilka słów od producenta:
Noc to najlepsza pora dla cery na intensywną regenerację i przywrócenie utraconego poziomu nawilżenia, aby każdego ranka była ona promienna, świeża i gładka. Naukowcy z laboratoriów Nivea stworzyli regenerujący krem na noc Nivea Visage specjalnie z myślą o potrzebach skóry normalnej i mieszanej. Wspomaga on naturalny poziom nawilżenia skóry normalnej i mieszanej nocą. Wzbogacony pielęgnującym wyciągiem z lotosu oraz witaminami intensywnie nawilża skórę w nocy. Dzięki zawartości Prowitaminy B5 skutecznie wspomaga naturalną regenerację komórek skóry podczas snu.
Krem kupiłam w Realu, kosztował ok. 15zł
Opakowanie zawiera 50ml i jest ważne 12 miesięcy od momentu otwarcia.

PLUSY:
+ wydajność
+ konsystencja
+ dostępność
+ cena

MINUSY:
- zapach, w opakowaniu wydaje się w porządku jednak po nałożeniu jest duszący
- lekko podrażniał skórę
- nie wchłania się 
ciężki,  zapycha skórę, miałam po nim wypryski
- tworzy ma mojej buzi mega tłusty lepki film, skóra okropnie się po nim świeci
- ciężkie szklane opakowanie
- rano miałam nadal tłustą, a nie nawilżoną skórę
- nie nadaje się na lato
Skład:
Aqua, Glycerin, Butyrospermum Parkii, Dicaprylyl Ether, Triisostearin, C12-15 Alkyl Benzoate, Methylpropanediol, Hydrogenated Coco-Glycerides, Synthetic Beeswax, Myristyl Alcohol, Behenyl Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Myristyl Myristate, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Nelumbium Speciosum Extract, Caprylyl Glycol, Sodium Carbomer, Propylene Glycol, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben, Trisodium EDTA, Limonene, Linalool, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Citronellol, Alpha-Isomethyl Lonone, Geraniol, Butylphenyl Methylpropional, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Parfum. 

Moje odczucia odnośnie tych kremów są skrajnie różne.W kremie na dzień jestem niejako zauroczona, a z drugiej strony czasami nie sprawdzał się w ogóle, Co do kremu na noc jestem raczej na nie, ale również nie do końca. Jako, że kremy zakupiłam w zimę;oba sprawdzały się w miarę w porządku pomimo wielu minusów. Krem na dzień bardzo dobrze współgrał z  moim podkładem z Vichy nie powodował ważenia się fluidu,a dawał uczucie odświeżenia mojej mieszanej cerze. Natomiast, gdy nastały ciepłe i gorące dni kremy niestety nie sprawdzają się w ogóle, są zbyt ciężkie. Krem na dzień naniesiony bardzo cienką warstwą daje jeszcze jako tako rade, zaś krem na noc to zupełna porażka, spowodował podrażnienie skóry i wysyp. Myślę, że o wiele lepiej będą się spisywać u osób z cerą normalną.

A jakich wy używacie kremów? Czy macie swoje ulubione, warte polecenia?

Pozdrawiam Ida.

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Alterra- krem brązujący

Szukając alternatywy fluidu na lato postanowiłam wypróbować krem brązujący, który miał wyrównać koloryt mojej skóry i nie obciążyć jej nadmiernie w upały. Postanowiłam wypróbować krem brązujący na dzień do cery mieszanej i normalnej, firmy Alterra.
Kilka słów od producenta:
Krem kupiłam w Rossmanie, kosztował 10zł.
Opakowanie zawiera 50ml produktu.

PLUSY: 
+ Zapach, bardzo ładny brzoskwiniowy
+ Cena
+ Dostępność
+ Opakowanie, poręczna tubka

MINUSY:
- Kolor, dla mnie za ciemny, wpadający w pomarańcz
- Krycie, prawie żadne, lekko wyrównuje koloryt
- Matowienie, wcale nie matowi skóry, wręcz przeciwnie, świeciłam się po nim
- Nakładanie, robi smugi, tworzy plamy, roluje się
- Zapycha, nie dość że podrażnił moją cerę to do tego miałam po nim wysyp
- Nie nawilża
- Lepi się
- Krótko się utrzymuje na twarzy, ma tendencje do ważenia się
- Tubka ma za duży otworek i wylewa się go zdecydowanie więcej niż się chce

Skład:
Mimo iż na skórze dłoni krem wydaje się mieć odpowiedni kolor, tak na twarzy jest zbyt ciemny i pomarańczowy, aby go nosić.
Podsumowując: dla mnie ten krem to totalny niewypał, bez wahania wylądował w koszu na śmieci. Na szczęście nie był drogi dlatego nie jest mi go jakoś szczególnie żal. Pierwszy tego typu krem jaki kupiłam i od razu taka klapa :P totalnie nie współgrał z moją cerą pomimo iż jest dedykowany dla skóry mieszanej czyli taka jak moja. Po aplikacji kremu na twarz jego kolor okazał się zbyt ciemny, dodatkowo podczas rozcierania go, zaczęły robić się okropne smugi i plamy. Wcale nie zmatowił mojej twarzy, ani jej nie nawilżył. Spowodował podrażnienie skóry i zapchał ją, powodując nowe niedoskonałości. Nie polecam go osobom, które tak jak ja mają skórę problematyczną ani bladziochom bo kolor jest zdecydowanie za ciemny. Widziałam mnóstwo pozytywnych opinii na jego temat, dlatego byłam zdziwiona, że moje zdanie jest całkowicie odmienne. Myślę, że jeżeli ktoś ma cerę normalną, bez żadnych niespodzianek krem może okazać się w sam raz dla niego, mnie niestety nie przekonał, będę dalej poszukiwała czegoś odpowiedniego na lato :)

A czy wy miałyście ten krem? Co o nim sądzicie? Może polecicie mi coś podobnego?

Pozdrawiam Ida.

czwartek, 16 sierpnia 2012

Jantar, mgiełka nawilżająco-ochronna

Witam, choć pogoda za oknem jest kapryśna i mamy więcej deszczu niż słońca, dziś pragnę napisać wam kilka słów o mgiełce do włosów z filtrem UV.
Mowa o mgiełce nawilżająco-ochronnej Jantar, firmy Farmona.
Kilka słów od producenta:
Mgiełkę kupiłam w sklepie zielarskim i zapłaciłam za nią 10zł.
Opakowanie ma pojemność 200ml.

PLUSY:
+ Świetnie chroni włosy przed słońcem.
+ Sprawia, że kolor włosów nie płowieje.
+ Używana na mokre włosy ułatwiała rozczesywanie (włosy po wyschnięciu były gładsze, błyszczące i miękkie).
+ Nie wysusza włosów (przetłuszczające się).
+ Nie podrażniła i nie uczula.
+ Wydajność.
+ Cena.
+ Zapach, specyficzny nie każdemu przypadnie go gustu.
+ Opakowanie, poręczna buteleczka z atomizerem.
+ Łatwa aplikacja.

MINUSY:
- Dostępność.
- Alkohol w składzie może wysuszać włosy i podrażniać skórę. 
- Skleja włosy i daje efekt skorupki, gdy zaaplikujemy go za dużo.

Skład:


Jeżeli chodzi o moje odczucia względem tego produktu to jestem z niego bardzo zadowolona. Nie oczekiwałam z jego strony nie wiadomo jakiej pielęgnacji, zależało mi jedynie na ochronie UV i nie zawiodłam się. Mgiełka ocaliła moje włosy podczas ogromnych upałów. Stosując ją na mokre włosy mogłam je bez problemu rozczesać, były błyszczące i gładsze. Alkohol w składzie może je trochę wysuszać, aczkolwiek mi to nie przeszkadza. Dodatkowo jest mega wydajna. Jedyny na prawdę znaczący minus to jej dostępność. Bardzo długo szukałam jej w moim mieście (skupiłam się na aptekach, a wystarczyło zajrzeć do sklepu zielarskiego :P). Myślę, że cena jest adekwatna do jakości. Nie mówię, że ta mgiełka do jakiś cud, ale na pewno nie zaszkodzi naszym włosom podczas upałów. Jeżeli macie do niej dostęp to warto ją przetestować. 

A czy wy miałyście styczność z podobnymi produktami? 

Pozdrawiam Ida. 

wtorek, 14 sierpnia 2012

Alterra- szampon i odżywka morela i pszenica

Dziś nadszedł czas  na kolejną recenzję produktów z denka. Są nimi szampon i odżywka nadające połysk, morela i pszenica z firmy Aleterra. Oba produkty przeznaczone są do włosów pozbawionych blasku i łamliwych. Skuszona promocją i wieloma pozytywnymi recenzjami postanowiłam przetestować je na sobie.

Szampon   

Kilka słów od producenta:

Szampon kupiłam w Rossmannie za ok 7 zł (bieżąca cena to ok 9zł).
Opakowanie ma pojemność 200ml i jest to produkt wegański.

PLUSY:
+Dobrze myje włosy
+ Zapach,śliczny owocowy bardzo orzeźwiający
+ Skład
+ Wydajność, mi starczył na miesiąc przy codziennym użytku
+ Cena
+ Dostępność
+ Opakowanie
+ Konsystencja

MINUSY:
- Plącze włosy
- Wysusza, nie nadaje się dla mnie do użytku bez odżywki
- Słabo się pieni
- Nie nabłyszcza i nie odżywia włosów
- Ciężko go spłukać

Skład:

Odżywka

Kilka słów od producenta:

Odżywkę kupiłam w Rossmannie za ok 7zł (bieżąca cena to ok 9zł).
Opakowanie ma pojemność 200ml i jest to produkt wegański.

PLUSY:
+ Nawilża
+ Wygładza
+ Odżywia
+ Włosy są po niej miękkie i lśniące
+ Konsystencja, gęsta
+ Zapach, owocowy bardzo przyjemny
+ Wydajność
+ Dobrze się spłukuje
+ Skład
+ Cena
+ Opakowanie
+ Dostępność

MINUSY:
brak
Skład:

Jeżeli chodzi o moje odczucia względem wyżej przedstawionego duetu jestem bardzo zadowolona z odżywki i na pewno będę do niej wracać, bo jest jedną z lepszych jakie miałam okazje używać. Dodatkowo jej cena jest bardzo przystępna w stosunku do jakości i wydajności. Po jej stosowaniu, widzę znaczną poprawę kondycji moich włosów, które są wybitnie cienkie, nie posiadają objętości i bardzo szybko się przetłuszczają.
Zaś co do szamponu mam bardzo mieszane uczucia, jeżeli chodzi o oczyszczanie włosów nie mam mu nic do zarzucenia, bo robi to dobrze. Słabe pienie się tego produktu, można jeszcze jakoś wytrzymać, natomiast to co ten szampon robił z moimi z włosami po jego spłukaniu to już inna historia.Oprócz tego, że plątał niemiłosiernie moje włosy to dodatkowo je wysuszał. Bez użycia odżywki nie dałabym rady ich rozczesać i miałabym siano na głowie. 
Generalnie jestem zadowolona z tych produktów, jako duet są fajne. Samego szamponu na pewno nie kupie, bo solo się nie sprawdza. Natomiast do odżywki zapewne będę wracać, jeżeli pojawi się u mnie w Rossmannie.

Czy miałyście odczynienia z szamponami tej firmy? Jakie są wasze odczucia?

Pozdrawiam Ida.

sobota, 11 sierpnia 2012

La Roche- Posay- Effaclar oczyszczający żel

Dziś pragnę szerzej przedstawić wam moje tegoroczne odkrycie kosmetyczne.
Jest nim oczyszczający żel do skóry tłustej i wrażliwej firmy La Roche-Posay, Effaclar.


Kilka słów od producenta:

Żel kupiłam w Super Pharmie, miałam na niego kupon promocyjny i kosztował mnie 21zł (bieżąca cena to ok 30zł).
Opakowanie zawiera 200ml produktu i jest ważne 12 miesięcy od momentu otwarcia.

PLUSY:
+Bardzo dobrze oczyszcza twarz.
+Dobrze się pieni.
+ Nie podrażnia, a wręcz koi podrażnioną skórę.
+ Zapach, bardzo delikatny.
+ Wydajność.
+ Cena, w stosunku do wydajności nie jest zła.
+ Opakowanie, bardzo poręczne.

MINUSY:
- Może leciutko wysuszać skórę i powodować uczucie ściągnięcia.

Skład:


Jak pisałam wcześniej, ten żel to moje absolutne odkrycie roku i niewątpliwe KWC jeżeli chodzi o produkty do mycia twarzy. Bardzo dobrze sprawdza się zarówno na mojej tłustej cerze jak i u mojej mamy, która ma skórę wrażliwą i atopową. Myślę, że nie sprawdzi się u osób z cerą suchą. Na pewno żel ten będzie często gościł w mojej łazience.Cenie go przede wszystkim za delikatność oraz za to jak skutecznie oczyszcza twarz z resztek makijażu czy brudu. Jako pierwszy, nie podrażnił moich oczu. Poza tym jest nieziemsko wydajny, pierwsze opakowanie zużyłam wraz z mamą w ponad 3 miesiące. Jeżeli miałabym go porównać do innego produktu, to wydaje mi się, że podobna do niego i  równie dobra jest pianka głęboko oczyszczająca z firmy Pharmaceris T, Puri-Sebostatic. Można ją nabyć w podobnej cenie, ale moim zdaniem nie jest tak wydajna i skuteczna jak Effaclar.

A jakie są wasze ulubione żele do mycia twarzy?

Pozdrawiam Ida.

środa, 8 sierpnia 2012

Nivea pure&natural

Zamieszczam kolejną szerszą recenzję produktów, które przedstawiłam wam w denku.
Dziś kolej na tonik oraz mleczko oczyszczające Nivea z serii Pure&Natural.

Zacznę od mleczka oczyszczającego

Kilka słów od producenta:

Mleczko kupiłam w Realu za ok 14zł
Opakowanie zawiera 200 ml produktu i jest ważne 12 miesięcy od momentu otwarcia.

PLUSY: 
+ Dobrze usuwa resztki makijażu.
+ Dobrze oczyszcza twarz.
+ Konsystencja, niektórym może się wydawać zbyt wodnisty, mi odpowiada.
+ Opakowanie, poręczne i dodatkowo widać ile kosmetyku nam zostało.
+ Ma ładny zapach.
+ Cena.
+ Dostępność.

MINUSY:
- Piecze w oczy przy nieuważnej aplikacji.
- Czasami powoduje uczucie lepkiej twarzy.
- Może zostawiać tłusty film na twarzy.
- Na pewno nie jest odpowiednie dla wszystkich typów cery, ale do cery tłustej na pewno się sprawdzi.
- Dla niektórych zapach może być zbyt intensywny.

Skład:


Czas na tonik oczyszczający
Kilka słów od producenta:

Tonik podobnie jak mleczko kupiłam w Realu za ok 14zł
Opakowanie zawiera 200 ml produktu i jest ważne 12 miesięcy od momentu otwarcia.

PLUSY:
+ W miarę dobrze oczyszcza skórę, zawsze przemywałam nim twarz po zastosowaniu mleczka, aby zmyć tłusty film.
+ Nie podrażnia, choć myślę że dla cery wrażliwej nie będzie dobry.
+ Opakowanie, poręczne i dodatkowo widać ile kosmetyku nam zostało.
+ Ma ładny zapach.
+ Wydajność.
+ Cena.
+ Dostępność.

MINUSY:
- Ma tendencje do wysuszania skóry (alkohol w składzie), choć mi to nie specjalnie przeszkadza.
- Nie nadaje się do każdego typu cery.
- Może powodować uczucie ściągnięcia skóry twarzy.
- Nie likwiduje świecenia się skóry.
- Zapach nie każdemu przypadnie do gustu bo jest dość intensywny.

Skład:

Moje odczucia co do wyżej przedstawionego duetu są bardzo pozytywne.Produkty te, przypadły do gustu mi jak również mojej cerze, aczkolwiek na pewno nie będą one moimi KWC. Cały czas jestem poszukiwaczką mleczka do demakijażu oraz tonika, które okażą się niezastąpione :)
Myślę, że warto je przetestować bo nie są jakoś wybitnie drogie, a i z dostępnością nie ma problemu.  
Nie polecam tych produktów osobom z cerą wrażliwą i suchą, ponieważ mogą ją podrażnić. Za to dla osób z cerą mieszaną i tłustą mogą okazać się całkiem w porządku.

A jakie są wasze ulubione mleczka i toniki?

Pozdrawiam Ida.

niedziela, 5 sierpnia 2012

Płyn micelarny Vichy

Dziś chcę napisać kilka słów na temat płynu micelarnego firmy Vichy.
Słyszałam na jego temat wiele pozytywnych opinii, jednak jego cena skutecznie mnie odstraszała,aby go nabyć,do czasu kiedy otrzymałam kupon z Super Pharmu, mogłam kupić go taniej i przetestować.



Posiadam dwa opakowania, płyny kosztowały z kuponami 21zł każdy (bieżąca cena to ponad 40zł).
Opakowanie zawiera 200ml produktu i jest ważne 6 miesięcy od momentu otwarcia.

PLUSY:
+ W miarę dobrze zmywa makijaż czy jego resztki, ale bez rewelacji
+Oczyszcza skórę
+ Nie podrażnia oczu
+ Nie wysusza i nie powoduje uczucia ściągniętej skóry
+ Zapach, bardzo przyjemny, delikatny
+Nie pozostawia tłustej czy klejącej się warstwy
+Skład
+Dostępność, do nabycia w każdej aptece

MINUSY:
- Cena
- Mała wydajność
- Aplikacja, często wylewa się go za dużo

Skład:






Pomimo wielu plusów jakie posiada ten produkt uważam, że nie jest wart swojej bieżącej ceny. Warto go przetestować, jeżeli uda wam się go nabyć w promocyjnej cenie czy zdobyć próbkę.
Czy kupie go ponownie? Myślę, że nie. Produkt ten posiada wiele bardzo pozytywnych opinii, ale wiadomo ile ludzi tyle zdań. Mi średnio przypadł go gustu, uważam że o wiele tańszy płyn micelarny z Perfecty sprawdza się równie dobrze co ten o ile nie lepiej.

A jakie są wasze ulubione płyny micelarne? Czy któraś z was używała płynu z Vichy?

Pozdrawiam Ida

piątek, 3 sierpnia 2012

Denko

Dziś pragnę przedstawić wam moje denko. Akurat fajnie się złożyło, że produkty skończyły mi się praktycznie w tym samym czasie :) Mam jeszcze w zanadrzu kilka pustych opakowań, jednak wole robić denko nieco  mniejsze, aby post nie był  tzw. tasiemcem.

Opakowania produktów, które się skończyły:

Zaczynając od lewej strony u góry:
1. Alterra szampon nadający połysk morela i pszenica, Rossmann, cena ok. 7zł w promocji
2. Alterra odżywka nadająca połysk morela i pszenica, Rossmann, cena ok. 7zł w promocji
3. La Roche Posay, Effaclar żel do twarzy, Super Pharm, cena ok 21zł z kuponem
4. Vichy płyn micelarny, Super Pharm, cena ok 21 zł z kuponem
5. Nivea pure&natural mleczko oczyszczające, Real, cena ok 14 zł
6. Nivea pure&natural tonik oczyszczający, Real, cena ok 14zł
Na dole od lewej:
7. Flos Lek żel  na powieki i pod oczy ze świetlikiem lekarskim, Natura, cena ok.7,50 zł
8. Virtual baza pod cienie, osiedlowa drogeria, cena 11zł

*Jeżeli chodzi o produkty do włosów to generalnie jestem zadowolona, aczkolwiek mam mieszane uczucia co do samego szamponu. Po umyciu włosów bez użycia odżywki miałam problemy z ich rozczesaniem, jednak gdy zaaplikowałam ją oczywiście problem znikał. Zapach produktów był genialny. Po ich stosowaniu zauważyłam, że moje włosy lepiej wyglądają.Także co do Alterry jestem na tak.

*Żel do mycia twarzy Effaclar to moje niedawne odkrycie, z którego jestem bardzo zadowolona, jest to teraz mój absolutny KWC i na pewno będzie moim stałym gościem w łazience :)

*Płyn micelarny Vichy kupiłam ze względu na kupon promocyjny na ten produkt, ogólnie jestem z niego zadowolona, aczkolwiek wydaje mi się, że nie jest wart ponad 40zł (bieżąca cena). Znam o wiele tańsze i równie dobre płyny micelarne.

*Produkty do demakijażu firmy Nivea przypadły do gustu mi i mojej cerze. Bardzo fajnie radziły sobie z usuwaniem makijażu, odświeżały skórę i miały przyjemny zapach. Jedyny minus jaki zauważyłam, to że tonik ma tendencje do wysuszania skóry, a mleczko przy nieuważnej aplikacji może delikatnie szczypać w oczy. 

* Żel do powiek i pod oczy firmy Flos Lek bardzo pomógł moim zmęczonym i podrażnionym od makijażu oczom. Bardzo go polubiłam i będę do niego wracać, ale nie zdecyduje się już nigdy na wersje w słoiczku, ponieważ aplikacja jest mało higieniczna i nieco uciążliwa.

* Baza pod cienie z Virtuala to już moje, któreś z rzędu puste opakowanie. Bardzo lubię ten produkt, pomimo tępej konsystencji sprawdza mi się nawet w ekstremalnych warunkach, a i cena przemawia za nią na korzyść. Nie mam wielkich wymagań co do baz, ważne aby cienie, które na nią aplikuje nie rolowały mi się na powiece :)


Czy używałyście może któregoś z tych produktów? Jestem ciekawa jakie są wasze opinie na ich temat.  

środa, 1 sierpnia 2012

Skromne zakupy

Skuszona gazetką promocyjną postanowiłam wstąpić dziś do Biedronki. Żeby nie zrujnować swoich finansów wzięłam ze sobą 30zł, aby  nie ulec atrakcyjnym cenom i oczywiście nie kupować rzeczy, które nie są mi niezbędnie potrzebne.
Moje zakupy były bardzo skromne i w sumie zapłaciłam za nie niecałe 20zł.

Oto moje dzisiejsze zdobycze: 


Krem do rąk, Bebeauty, 125ml - cena: 3.25zł
Krem do depilacji, Eveline, 125ml - cena: 5.99zł
Dwufazowy płyn do demakijażu, Bielenda, 125ml - cena: 5,99zł
Chusteczki odświeżające, Tami, 15 sztuk - cena 1.99zł

Z czterech rzeczy które nabyłam, dwie z nich są mi doskonale znane, lubiane i z chęcią do nich wracam.
Są to mianowicie: chusteczki odświeżające oraz płyn dwufazowy.
Krem do rąk oraz krem do depilacji kupiłam z ciekawości. Choć jeżeli chodzi o kremy do rąk to aktualnie używam zielonego również z Bebeauty, który jest w stałej ofercie i jest na prawdę dobry.
Krem do depilacji z chęcią przetestuje tym bardziej, że był w na prawdę atrakcyjnej cenie.

A czy wy skorzystałyście z kosmetycznych promocji w Biedronce?

Pozdrawiam Ida.