Myślę, że cieni z Inglota nikomu nie trzeba przedstawiać, świetna jakość w przystępnej cenie. W swojej kolekcji posiadam już 16 kolorków. Z większości jestem zadowolona, jedynie nie pasują mi cienie o wykończeniu Double Sp., ponieważ zawsze zbierają mi się załamaniu pomimo używania bazy pod cienie.
Zawsze kupuje okrągłe wkłady, które kosztują 10 zł.
Od momentu otwarcia termin ważności cienia wynosi 18 miesięcy.
Swatche:
Nie będę wymieniała plusów i minusów tych cieni, ponieważ jestem nimi zauroczona, rzadko kiedy udaje mi się odejść od stoiska z pustymi rękami.
Ten odcień bardzo przypadł mi do gustu ponieważ jak widać na swatchu, oprócz fioletu ma również niebieskie podbicie.Co bardzo korzystnie wygląda przy mojej brązowej tęczówce.
Pozdrawiam Ida.
Piękny cień ;) Ja uwielbiam cienie inglota ale moja kolekcja jest troche mniejsza ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :) Mnie też kuszą cienie Inglota, ale nie mam jeszcze żadnego, bo mam ogrom innych cieni. Może faktycznie kiedyś rozejrzę się za jakimiś pojedynczymi sztukami o nietypowych kolorach i wykończeniach :)
OdpowiedzUsuńczegoś takiego szukałam :)
OdpowiedzUsuńśliczny przy moich zielonych oczach też by się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale nie mam nic z Inglota. Dużo o nim słyszałam, ale jakoś nie było nam po drodze... ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://mow-mi-joanna.blogspot.com/
ten fiolet jest BOSKI *_*!!
OdpowiedzUsuńNominowałam Cie do Liebster Blog- zapraszam do zabawy:* http://julunia148.blogspot.com/2013/05/liebster-blog.html
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, rzeczywiście na skórze wygląda lepiej :)
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do „Liebster blog award”
OdpowiedzUsuńPytania są na moim blogu http://ivauroda.blogspot.co.uk/2013/05/liebster-blog-award.html
Pozdrawiam :)
Piękny kolor ;)
OdpowiedzUsuńKurcze! śliczny odcień
OdpowiedzUsuń